Polskie forum o 30 Seconds To Mars
justimagination napisał:
o powietrzu to nie nowość, Jared mówił o tym wiele razy. chociaż w TIW ma to dla mnie trochę inny sens, jeśli w ogóle można powiedzieć o dobrej interpretacji tego klipu
nie wiem czy te wszystkie symbole mają jakieś logiczne wytłumaczenie i nie wiem czy jest sens tak dogłębnie się nad tym zastanawiać. jak dla mnie to po prostu symbole zespołu, chłopaki mają je wytatuowane, ja noszę triadę na szyi i się z nią nie rozstaję. po za tym to dobry znak rozpoznawczy, ludzie, którzy nie słuchają lub nie znają Marsów nie wiedzą o co chodzi, ale ja kiedy widzę kogoś z triadą lub glifami to od razu wiem z kim mam do czynienia
święte słowa
jeżeli rozkminianie tej całej symboliki marsów sprawia komuś przyjemność to droga wolna!!!ale myślę że to jedynie pic na wodę choć mogę się mylić.Te symbole wcale nie muszą nic znaczyć!!to tylko wymysły chłopaków i tyle.
Offline
Co do symboliki piramida akurat nie za dobrze mi się kojarzy.. czytałam dużo na temat Illuminatów i wiem że gwiazdy które używają takiej symboliki mogą być ich marionetkami.. nie za ciekawie to brzmi, wiem. To że Marsi mają taki a nie inny symbol próbuję sobie tłumaczyc w jakiś inny sposób i wierzyc ze to tylko przypadek (:
Offline
Believer
Rzeczywiście brzmi przerazająco, ale to napewno nie o to chodzi
Ja uważam, że trzy boki trójkąta symbolizują trzech członków zespołu, a "kreska", bo nie wiem jak to inaczej określić, w środku to echelon, który zawsze jest w centrum zainteresowania Marsów, jest ze tak powiem ich podporą, wsparciem dla nich.
To właśnie jest moja interpretacja triady a z tego co dobrze pamiętam to na logo Pink Floyd widnieje trójkąt, który być może stanowił inspiracje dla chłopaków do użycia triady jako swojego znaku rozpoznawalnego, bo o ile dobrze się orientuje to Jared mówił, że lubi ten zespół. No, ale to tylko takie moje podejrzenia, bo napewno triada ma swój głebszy sens
Offline
przepraszam że tu ale nie wiedziałam gdzie się o to zapytać ( jeśli już było takie pytanie to przepraszam ) o co chodzi z tym " tak to jest kult " bo powoli tego nie ogarniam każdy mówi inaczej i sama już nie wiem co o tym sądzić...
Offline
mi sie osobiscie slowa "tak, to jest kult" zle kojarza, zalatuja mi fanatyzmem a fanatyzm nigdny nie oznaczal nic dobrego, fanatyzm nirgdy nie mial nic wspolnego z miloscia wiec mnie to troche odstrasza ale niepowiem ze nie oddaje to zdanie w jakoms stopniu ego jak echelon traktuje zespol i ich tworczosc. Powiem to tak najlepeij wg mnie jest to interpretowac w taki sposob ze nie jestesmy tylko fanami, my nie tylko sluchamy ich muzyki, my takze w nich wierzymy, wierzymy w MARS on daje nam sile a gdzie jest wiara tam jest i kult.
Offline
O ilę się nie mylę,było to użyte w jakimś wywiadzie, w którym zespół został zapytany o "kult" jakim darzą ich fani, i wtedy padło stwierdzenie "Yes, this is a cult". Ale raczej w żartobliwym i nieco prześmiewczym znaczeniu. Ogólnie większość osób śmieje się z tego, że Echelon postrzegany jest jako jakaś sekta, a to przecież normalni fani jakich dziesiątki mają również inni wykonawcy. raczej nie odbierałabym tego na poważnie Ale kto jak woli
I'm not crazy. My reality is just different than yours.
Offline
Fan
To jest kult w pewnym sensie Bo niby nosimy triady, glify i różne inne ich symbole (przez to Echelon jest postrzegany jako sekta ? bo nie rozumiem, dlaczego ludzie nazywają to sektą) , mamy różne teksty, które niewtajemniczeni odbierają jako nienormalne - w sumie tylko dlatego, że ich nie rozumieją (takie Provehito in Altum np. - tzn. moze rozumieją, ale nie rozumieją samego Echelonu)
Niech sobie nas odbierają jak chcą, mi to wisi. Chociaż w sumie trÓ Echelonczykiem się nie nazwę (narazie)
Offline
konsty napisał:
niegłupie! ale .. takie.. oczywiste (?)
ja tu sie doszukuję diabła, sił nieczystych i megamocy a tu chodzi tylko o nas!ah! bo może my jesteśmy tą megamocą dla Marsów?? ;>
Offline