Polskie forum o 30 Seconds To Mars
Ten teledysk jest cudowny. Powoduje, ze chcę być tam z nimi, wśród tłumu - skakać, krzyczeć i płakać Za każdym razem, jak to oglądam, przechodzą mnie ciarki. Nie wiem, jak to możliwe, żeby przez monitor i głośniki dotarło do mnie tyyyyyle radości, ekscytacji i emocji
Wszyscy tam są jednością, czują to samo... Kocham ten teledysk, jest niesamowity
I mam szczerą nadzieję, że na koncercie w Łodzi będzie podobnie
Offline
A ja lubie w CTTE tych ludzi co pod sceną biegają sobie grzecznie w kółeczku
Ostatnio edytowany przez monia (2011-08-11 11:35:27)
Offline
Żółtodziób
monia napisał:
A ja lubie w CTTE tych ludzi co pod sceną biegają sobie grzecznie w kółeczku
Taaa, rozwaliło mnie to.
Nie lubiłem, nie lubię i chyba nie będę lubił teledysków "koncertowych", nieważne, jak pięknie zrobionych.
Z TYM jednym, jedynym wyjątkiem.
Jedyna moja reakcja, jak minęło już te 6:23 - (
)
Offline
Adventure seeker
Mariusz3232 napisał:
monia napisał:
A ja lubie w CTTE tych ludzi co pod sceną biegają sobie grzecznie w kółeczku
Taaa, rozwaliło mnie to.
Nie lubiłem, nie lubię i chyba nie będę lubił teledysków "koncertowych", nieważne, jak pięknie zrobionych.
Z TYM jednym, jedynym wyjątkiem.
Jedyna moja reakcja, jak minęło już te 6:23 -(
)
Nie lubisz bo jesteś zdania, że to pójście na łatwiznę czy z jakiegoś innego powodu?
Offline
Żółtodziób
Killer_Queen napisał:
Nie lubisz bo jesteś zdania, że to pójście na łatwiznę czy z jakiegoś innego powodu?
W zeszłym roku nawet Nelly zrobiła taki teledysk do piosenki "Wait for You". I dla mnie był on po prostu... nudny. (mimo tego, że były wstawki z Poznania. )
Wg mnie to video (w sensie "Wait for you" Nelly) ni kupy ni dupy się nie trzymało, i po obejrzeniu tego typu teledysków innych wykonawców mam takie samo/podobne (*niepotrzebne skreślić ) zdanie.
Spoiler:
Wiem, moja wypowiedź też nie trzyma się wyżej wspomnianej "kupy ni dupy".
![]()
A i po takich filmikach koncertowych mam doła, że nie mogłem tam być. Zwłaszcza, jak było to w Polsce. Tym bardziej, jeśli w Warszawie. (Bo do Warszawy za PKS dam tylko 15 złotych (albo 7, jeśli pospieszny), nie jak do innych miast typu Łódź czy Kraków (no bo dalej), ale to już pozaforumowa sprawa jakby.
)
Offline
Adventure seeker
Rozumiem Twoje zdanie. Moje przedstawiłam - klip koncertowy to pójście po linii najmniejszego oporu.
Mariusz3232 napisał:
A i po takich filmikach koncertowych mam doła, że nie mogłem tam być. Zwłaszcza, jak było to w Polsce. Tym bardziej, jeśli w Warszawie.
A w ogóle nic mi nie mów o takich sytuacjach. Nic. Proszę.
Z resztą temat nie ten
Offline
Mój ulubiony teledysk. I te zdjęcia , jak byli mali... Shann miał taki zawalisty fryz Ostatnio jak go oglądałam to biegałam po całym pokoju, jakąś taką pozytywną energię ma. I jeszcze te wypowiedzi fanów- takie mam poczucie... bliskości . (?) Ciary mnie przechodzą. I jeszcze te przelatujące nazwy miast... Cudo! <3 Może za bardzo się nie wysili, takie teledyski były dużo razy, ale robi wrażenie.
Ostatnio edytowany przez Hurricane (2011-11-13 21:36:15)
Offline
Believer
Za każdym razem, gdy oglądam klip, chce mi się skakać, śpiewać i krzyczeć. Jest w nim tyle pozytywnej energii. No i za każdym razem żałuję, że mnie tam nie było :< Ogólnie nie lubię teledysków koncertowych. To według mnie pójście na łatwiznę, chociaż oczywiście, przy takim klipie też trzeba się bardzo dużo napracować.
Offline
Mars Army
A mi się właśnie podobają takie teledyski, bo występuję w nich nie tylko zespół, ale także fani. Można popatrzeć jak bawią się na koncertach i troszkę pozazdrościć im
“Fiction is the truth inside the lie.”
Offline
Popieram jak najbardziej te wszystkie wypowiedzi ze klip jest naladowany jakas pozytywna energia to fakt sama nie przepadam za takieo typu teledyskami ale ten ma w sobie to COS
mnie osobiscie w jakis sposob wzrusza heh moze dlatego ze wypowiedzi tch paru ludzi tam uswiadamiaja mi ze tak naprawde ich nie znam ale laczy nas jakas niewiedzialna wiez... nie jest to moj ulubiony teledysk ale za to moja mama za nim szaleje
Offline